Pasja łączy twórczość, wyzwania i romantyzm – nawet ten sentymentalny; konkretność, twardość – nawet tę upartą oraz marzenia po nierealność.

Pasja to moc. Od początku życia salezjańskiego  towarzyszyło mi zdanie Księdza Bosko: Wystarczy, że jesteście młodzi, abym Was bardzo kochał. Wtedy nie zdawałem sobie sprawy, jak bardzo jest ono tożsame ze zdaniem studia di farti amare - spraw, aby Cię pokochano, umieszczonym na krzyżu, który salezjanie otrzymują w czasie ślubów wieczystych, a zapisanym przez Księdza Bosko w 45. rocznicę powstania Oratorium.

Pasja jest moim słowem w każdym jego wymiarze.
Caritas Christi urget nos. [...]

Zdjęcie grupy z Oświęcimskiego Oratorium zrobione na Łosiówce podczas Savionaliów.

Usłyszeć głos. Savionalia 2022

8 maja 2022

Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. [J 10,27]

Dobry Pasterz

Ikona Jezusa Dobrego Pasterza – ulubione przez Księdza Bosko przedstawienie Chrystusa. Dlatego taki wizerunek salezjanie noszą na krzyżach, które otrzymują w czasie ślubów wieczystych. Gdybyśmy przeczytali dłuższy fragment z 10. rozdziału Ewangelii według św. Jana, to usłyszelibyśmy, że ten Dobry Pasterz:

  • woła owce po imieniu,
  • wyprowadza je,
  • staje na ich czele,
  • daje swoje życie za owce;
    a one:
  • znają Jego głos,
  • słuchają Go,
  • i postępują za Nim.

Można by powiedzieć, że te czasowniki określają relacje między Pasterzem a owcami. Nie zawaham się nazwać tej bliskiej, pełnej ufności relacji miłością. Czy On naprawdę mnie kocha? Czy Jezus Dobry Pasterz naprawdę mnie kocha?

On zna Cię, zna każdego z nas po imieniu. Imię – oczywiście dziś łączymy je z nazwiskiem, bo jest nas dużo – imię to jest to, co określa nas absolutnie indywidualnie; coś, co określa naszą istotę, nazywa wszystko to, kim jesteśmy.
On znam mnie, On znam mnie dogłębnie, On zna mnie lepiej niż ja siebie. Nie chcę teraz bawić się w filozofa, ale dopiero patrząc z zewnątrz, można zobaczyć siebie w całości. Jezus zna mnie.
W czytaniu z Apokalipsy odczytanym w języku ukraińskim usłyszeliśmy świadectwo: Ja, Jan, ujrzałem wielki tłum, którego nie mógł nikt policzyć, z każdego narodu i wszystkich pokoleń, ludów i języków… [Ap 7,9], a Jezus w tym tłumie rozpoznaje mnie po imieniu, widzi moje oblicze, zna mnie. W każdej sekundzie mojego życia, kiedy jestem z Nim i kiedy odchodzę, kiedy jestem radosny i zapłakany, kiedy chęć życia mnie roznosi i kiedy chciałbym zniknąć. On jest ze mną i mnie kocha.
Powiedział: Ja daję im życie wieczne… [J 10,28], nie zawahał się oddać swojego życia w zamian za mnie, poznanego po imieniu, absolutnie wyjątkowego dla Niego.

Wstań

Nie raz w czasie tych Savionaliów usłyszeliście słowo: wstań. To jest wezwanie Dobrego Pasterza do owiec, jeśli poznają Jego głos i usłyszą Go, chcąc postępować za nim, muszą wstać, muszą poruszyć się, muszą być w gotowości.

  • Usłyszeliśmy to: wstań, gdy bracia, przyjaciele z Ukrainy potrzebowali pomocy.
  • Słyszymy to: wstań, gdy w krajach misyjny czekają, aż ktoś zaniesie im wiadomość o tym, że Bóg ich kocha. Nie musi to być kolejne orędzie o miłości, ale może to być człowiek, wolontariusz z sercem pełnym miłości.
  • Usłyszymy to: wstań w Lizbonie, gdzie młodzież z całego świat zapyta: ma sens to, co robię? Ma sens moje życie? Słyszysz, jak do Ciebie mówi Jezus? On naprawdę kocha? On naprawdę mnie kocha?

Usłyszeć głos Pasterza

Jak usłyszeć ten głos Dobrego Pasterza, jak sprawić, żeby On był obecny w podejmowanych przeze mnie decyzjach?
Posłuchajcie, jak prorok Eliasz usłyszał głos Boga. Anioł trącił go w bok i powiedział do niego: wstań i Wtedy rzekł: «Wyjdź, aby stanąć na górze wobec Pana!» A oto Pan przechodził. Gwałtowna wichura rozwalająca góry i druzgocąca skały [szła] przed Panem; ale Pan nie był w wichurze. A po wichurze – trzęsienie ziemi: Pan nie był w trzęsieniu ziemi. Po trzęsieniu ziemi powstał ogień: Pan nie był w ogniu. A po tym ogniu – szmer łagodnego powiewu. Kiedy tylko Eliasz go usłyszał, zasłoniwszy twarz płaszczem, wyszedł i stanął przy wejściu do groty. A wtedy rozległ się głos mówiący do niego: «Co ty tu robisz, Eliaszu?» [1 Krl 19, 11-13]
Czekamy na znak od Boga. Może coś zagrzmi, gruchnie i zobaczę go, lecz nie tak działa Bóg. Czasami mówimy: dopiero jak przyszła wielka choroba albo wielkie nieszczęście to człowiek zobaczył, że Bóg jest przy nim. Albo jak widział cud. No cóż, jak przez lata był głuchy to czasami Bóg i tak musi przemówić.
Bóg jednak mówi subtelnie;

  • może teraz mówi delikatnie, ale ona ma oczy utkwione w niebieskim niebie, a słońce tak mocno opiera się na jej twarzy, że nie dosłyszała tego lekkiego powiewu;
  • może mówi do kogoś, ale ten jest zbyt senny, by dostrzec te subtelną opiekę;
  • może teraz mówi do niego: pójdź za mną, ale on przez całą mszę jest wpatrzony w jej twarz, zobaczył ją wczoraj i nie może przestać myśleć, jak zacząć rozmowę, a przecież za chwile się rozjedziemy, a głosu Boga niedosłyszał;
  • może, któryś z wolontariuszy nie dosłyszał delikatnej podpowiedzi: jedziesz na rok, bo uciekasz od swojego życia tu, ale dobrze, niech będzie, wróć bogatszy, bo tu jest twoje miejsce; a może inny usłyszy słowa jak z Dziejów Apostolskich, potrzebuję cię, abyś był zbawieniem aż po krańce ziemi”.

Wydaje nam się, że kiedy mówimy do psa to on nas rozumie. Nic podobnego, on nie potrafi z usłyszanego słowa poznać jego sensu, on odbiera tylko nasze emocje i nastawienie, kojarzy i robi coś, co wydaje nam się, że usłyszał i zrozumiał w słowie, które do niego powiedzieliśmy.
Bóg nie może mówić do nas nieludzkim językiem – poza mistyką – bo Go nie zrozumiemy. Bóg mówi do nas naszym ludzkim językiem: słów, wydarzeń, doświadczeń, mówi językiem obrazu-ikony, symbolu-znak, językiem liturgii, językiem Biblii.
Jeśli nie nastawimy serca na rozpoznanie tego lekkiego powiewu od Boga, wciąż będziemy czekali na znak od Niego; On i tak powie: no dobrze dałem Ci 100 znaków, posłałem do Ciebie ludzi, usłyszałeś już tysiąc słów, byłem dla Ciebie w tylu sakramentach, ale jeśli prosisz, poślę jeszcze raz kogoś, tylko zechciej zacząć słuchać, proszę.

Usłyszałeś więc wstań

Wstań i powiedz: mów Panie, bo Cię słucham;
Wstań i usłysz: kocham Cię moje dziecko, mój cudzie największy, kocham najmocniej jak można;
Wstań i żyj: nadając sens każdej sekundzie tego cudownego daru, jakim jest Twoje życie.

Kraków, dn. 8 maja 2022
[Fot. Archiwum Savionaliów 2022]

Skip to content