Pasja łączy twórczość, wyzwania i romantyzm – nawet ten sentymentalny; konkretność, twardość – nawet tę upartą oraz marzenia po nierealność.

Pasja to moc. Od początku życia salezjańskiego  towarzyszyło mi zdanie Księdza Bosko: Wystarczy, że jesteście młodzi, abym Was bardzo kochał. Wtedy nie zdawałem sobie sprawy, jak bardzo jest ono tożsame ze zdaniem studia di farti amare - spraw, aby Cię pokochano, umieszczonym na krzyżu, który salezjanie otrzymują w czasie ślubów wieczystych, a zapisanym przez Księdza Bosko w 45. rocznicę powstania Oratorium.

Pasja jest moim słowem w każdym jego wymiarze.
Caritas Christi urget nos. [...]

Nawet marzenia

14 marca 2014

Bazylika Matki Bożej Wspomożenia wiernych w Turynie na Valdocco, wybudowana w pierwszym kształcie przez Księdza Bosko.

Miejsce, które potrafi zmieniać marzenia. Wszystkim, którzy nie znają Księdza Bosko (świętego Jana Bosko), tekst ten nie przyniesie żadnych obrazów ani emocji. Za każdym razem kiedy jestem w Turynie na Valdocco, bez względu na to czy podwórko wypełnione jest rzeszą młodzieży: radosnej, rozśpiewanej, przystrojonej wszystkimi kolorami świata czy puste, zabawiane tańczącymi liśćmi, zmoczone jesiennym deszczem – towarzyszy mi to niezwykłe uniesienie.

Śpiewy, gromkie okrzyki, sportowe emocje, łzy beznadziei i radości, cichutkie szepty spowiedzi, przyspieszony rytm serca odnajdującego drogę, uściski przyjaźni, tak mocno wniknęły w podwórko, bazylikę, szkołę i dom salezjanów, że młodzież będzie tu obecna nawet jeśliby na nowo na tym miejscu powstała łąka. To promieniowanie obecności młodzieży przenika serce i umysł każdego, kto tu przychodzi. Każdego? – tego nie mogę być pewny, moje na pewno. Oczywiście pierwsze spotkanie zawsze jest najbardziej niezatartym wspomnieniem, niemniej każda kolejna obecność przynosi podobne emocje, wrażenia, obrazy. Bez względu na to, z jakiej okazji tu jestem, jak toczy się spotkanie, jak prezentuje się otoczenie – zawsze stają przede mną twarze młodzieży – najpierw tych, którzy, z którymi tu byłem, a za chwile kolejne z różnych oratoriów, szkół, spotkań, itd.

Twarz, oblicze prezentuje nie tylko całego człowiek, ale także całe jego życie. Na niej odznaczają się zmarszczki śmiechowe i bolesne bruzdy, ona jest ozdabiana siwizną mądrości i wskazuje na upływający czas itd. Oznacza to, że wraz z twarzami młodzieży przychodzi ich życie – chciałoby się jednym gestem zmienić ból w radość, a tę z nimi dzielić. Tak się jednak nie dzieje, pozostaje więc bliskość, towarzyszenie, modlitwa, ofiarowanie pomocy, cierpliwe trwanie i nadzieja, że wszystko, co powinno się zmienić – zmieni się, co powinno dorosnąć – dojrzeje, bogactwo, które powinno przyjść – narodzi się, a w chwilę przechodzenia przez bramę śmierci ich twarze będą rozpromienione pamięcią o szczęśliwym życiu i nadzieją wieczności.

Zawsze – bez względu na to, jakie plany i marzenia noszę w sobie – na tym miejscu pojawiają się nowe, wprost z serca księdza Bosko. Słyszałem nie jedno świadectwo Młodych, którzy na tym miejscu na nowy sposób zobaczyli swoje życie, zmieniali plany, a może nawet marzenia – choć o to nigdy nie pytałem.

W tym miejscu zawsze zmieniają się moje marzenia, bo rośnie we mnie na nowo i jeszcze mocniej miłość – ta wprost z serca Księdza Bosko.

„Studzienka” na domu Pinardiego z której pili chłopcy z Oratorium w czasie rekreacji np. Michał Rua i inni. Jest tam do dziś.

Rzym dn. 14 marca 2014
[Foto 1: Dariusz Bartocha sdb; foto 2: Edward Lisowski sdb]

Skip to content