Pasja łączy twórczość, wyzwania i romantyzm – nawet ten sentymentalny; konkretność, twardość – nawet tę upartą oraz marzenia po nierealność.

Pasja to moc. Od początku życia salezjańskiego  towarzyszyło mi zdanie Księdza Bosko: Wystarczy, że jesteście młodzi, abym Was bardzo kochał. Wtedy nie zdawałem sobie sprawy, jak bardzo jest ono tożsame ze zdaniem studia di farti amare - spraw, aby Cię pokochano, umieszczonym na krzyżu, który salezjanie otrzymują w czasie ślubów wieczystych, a zapisanym przez Księdza Bosko w 45. rocznicę powstania Oratorium.

Pasja jest moim słowem w każdym jego wymiarze.
Caritas Christi urget nos. [...]

Spojrzał z miłością

4 kwietnia 2012

Spójrz, Panie i zobacz, że jestem w udręce; szybko mnie wysłuchaj [1]. Spojrzenie jest jednym z elementów pozwalających dostrzec zainteresowanie. Czyjaś obecność obok mnie – choć w przestrzeni fizycznej może być bliska – zyskuje szczególny walor przez spojrzenie. Wtedy pojawia się ta prawdziwa bliskość, wtedy mamy pewność, że ktoś jest zainteresowany moją osobą, że poświęca mi uwagę. Czasami nie potrafimy unieść czyjegoś spojrzenia, jeśli odczuwamy lęk czy winę. Spojrzenie w oczy jest nie tylko nawiązaniem kontaktu, ale formą komunikacji, wyrazem szczerości, zaufania, prezentowania siebie w prawdzie.

Bóg Ojciec – spojrzał

Wołanie do Boga, by spojrzał na swój lud, pojawia się niemal na każdej stronie Pisma Świętego. Boża obecność towarzyszy ludowi w przeróżnych sytuacjach: od spojrzenia na Adama, który zawstydzony swoim grzechem ukrył się przed wzrokiem Ojca, przez upatrzenie sobie Patriarchy Abrahama, tęskniącego za potomkiem (Rdz 18, 1-19), aż po spojrzenie w stronę Mojżesza, by ten odważył się wyprowadzić lud z niewoli (Wj 3, 1-10). Patrzył Bóg na lud i posyłał sędziów, proroków, królów, „widzących”, modlących się i działających – „Utkwił On swój wzrok w drogę ludzi i widzi wszystkie ich kroki” (Hi 34,21). Bóg towarzyszył nam swoim spojrzeniem, aż do dnia kiedy „… nad swym ludem zlitował się i Zbawiciela nam zesłał”, Emmanuela – Boga z nami (Iz 7,16; Mt 1,23), by nie tylko przenikać całe nasze jestestwo, ale dać nam się poznać na ludzki sposób, pozwolić spojrzeć na siebie naszymi ludzkimi oczyma.

Jezus, pełniąc wolę Ojca, spoglądał w stronę człowieka, ale równie często podnosił wzrok i spoglądał w górę, w niebo, ku Ojcu (por. np. Mk 6,41; 7,34; Łk 9,16; 19,5 in.). Jego spojrzenie – budziło nadzieję, wyzwalało, powoływało, zapraszało – do pójścia za Nim, mimo że nie miał miejsca, gdzie by mógł głowę schronić (Mt 8,20).

W Ewangelii Marka odnajdujemy przepiękne wyrażenie: Jezus spojrzał z miłością na niego… [Mk 10, 21]. Tym spojrzeniem Jezus obdarzył młodzieńca, który zapytał Go: „Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?”. „Pomyślcie też o innym wydarzeniu, gdy Jezus mówi do Natanaela: Widziałem cię, zanim cię zawołał Filip, gdy byłeś pod figowcem [J 1, 48], wydobywając z serca tego Izraelity, w którym nie było podstępu (por. J 1, 47), piękne wyznanie wiary: Rabbi, Ty jesteś Synem Bożym! [J 1, 49]. Ten, kto zbliża się do Jezusa z sercem wolnym od uprzedzeń, może dość łatwo uwierzyć, gdyż Jezus już wcześniej popatrzył na niego z miłością [2].

Spojrzenie Jezusa nie zawsze było pełne łagodności. Potrafił spojrzeć z wyrzutem lub smutkiem — jak na Piotra, gdy musiał go skarcić, albo gdy Piotr się Go zaparł (por. Łk 22,61). Spojrzał z gniewem, widząc zatwardziałość faryzeuszów (por. Mk 3,5). Wyobraźcie sobie  jakim spojrzeniem dostrzegł Judasza – najpierw zaniepokojonego podczas wieczerzy, a potem wydającego Go w Ogrodzie Oliwnym.

Byli też ludzie szukający jego spojrzenia. „… Chcemy ujrzeć Jezusa” (J 12, 21). Z taką prośbą niektórzy „Grecy” zwrócili się pewnego dnia do apostołów. Chcieli się dowiedzieć, kim jest Jezus. Nie chodziło im tylko o to, by zobaczyć, jak wygląda Jezus – człowiek. Powodowani wielką ciekawością i przeczuciem, że być może znajdą odpowiedź na swoje zasadnicze pytania, chcieli się dowiedzieć, kim On jest naprawdę i skąd przybywa”[3].

Jezus spojrzał na każdego z Nas, zaprosił do pójścia za sobą. Gdy mówimy do Niego, gdy prosimy, pytamy, nie zostawia nas bez słowa. Jego żywe słowo jest zawsze skuteczne  ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny [Hbr 4,12]. Chrystusowe spojrzenie towarzyszy nam we wszystkich momentach naszego życia, jest asystencją. Tak Bóg trwał przy swoim ludzie, nie unikając niczego aż po radosne spojrzenie na Marię Magdalenę i pytanie Niewiasto, czemu płaczesz? Kogo szukasz? [J 20, 1-18], by ostatecznie ogłosić i zaświadczyć o zwycięstwie  Zmartwychwstania.

Ojciec Święty – spojrzał

Dwa dni temu wspominaliśmy kolejną rocznicę odejścia od nas bł. Jana Pawła II. Zapewne w różnej formie wspominaliśmy spotkania z nim, zawsze uważnym, słuchającym wpatrzonym w rozmówce. Wielu nie miało takiego szczęścia, więc stojąc w tłumie czekało, aż  ich oczy się spotkają – niby to taki drobiazg, a jednak tak wymowny: dostrzegłem Cię, wybrałem, obdarzyłem spojrzeniem – niby taki drobiazg.

… Przyjaciele, – pisze Jan Paweł II w Orędziu na Światowy Dzień Młodych, w którym nie wziął już udziału – pozwólcie, by Jezus spojrzał wam w oczy, tak byście zapragnęli zobaczyć Światło, zakosztować blasku Prawdy. Czy jesteśmy tego świadomi, czy nie, Bóg nas stworzył, ponieważ nas kocha, i po to, abyśmy my kochali Jego. Taka jest przyczyna nieprzepartej tęsknoty za Bogiem, jaka się kryje w sercu człowieka: „Szukam, o Panie, Twojego oblicza” [4].

3. Ojciec i Nauczyciel – spojrzał

Drodzy, może przypominacie sobie jedno ze słówek ks. Radcy Alberta van Hecke z czasu poprzedniej wizytacji nadzwyczajnej. Pokazywał nam fotografię Księdza Bosko znalezioną na jednym z francuskich bazarów. Fotografia ta doskonale oddawała osobowość św. Jana Bosko.  Połowa jego twarzy była: „pociągła, trochę nawet kanciasta; oczy – małe; policzki – pociągłe; czoło – płaskie; wargi – wąskie, zaciśnięte; kąciki ust – opuszczone. Można by powiedzieć, widzimy osobę raczej zimną, surową. …  Druga część tego samego zdjęcia ukazuje: Twarz – zaokrągloną; oczy – duże; policzki – wypukłe, z dołeczkami; czoło – wypukłe; kąciki ust – podniesione. Widzimy osobę ciepłą, wrażliwą. Dzięki temu zdjęciu można wytłumaczyć, jak dwa, z pozoru sprzeczne ze sobą określenia, w życiu księdza Bosko znalazły wyjątkową harmonię. Z jednej strony łagodny ojciec, z drugiej niebojący się wymagać od swojego wychowanka. Potrafił być niezwykle dobry i uprzejmy, ale gdy zachodziła konieczność, skutecznie przeciwstawiał się wszelkim postaciom zła [5]. Takie było spojrzenie Księdza Bosko – dobrotliwe i wymagające, takim spojrzeniem obdarzył nas i zaprasza, byśmy na wzór naszego Mistrza Jezusa Chrystusa spoglądali ku niebu, ku Ojcu i spoglądali z miłością na każdego człowieka.

Drodzy!

Zanim przeczytacie życzenia na stronie internetowej, zanim dotrą do Was te drukowane, pragnę już teraz uszanować Wasze Salezjańskie i Kapłańskie powołanie. W czasie liturgii w Wielki Czwartek będę sprawował ofiarę Mszy św. w intencji każdego z Was, by Jezus obdarzył Was swoim spojrzeniem, pełnym miłości i przenikliwym „… jak słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha…” (Hbr 4,12) tak byście mogli go mocno odczuć i zaświadczyć wobec świata, zwłaszcza wobec ludzi młodych – dzieląc się tym doświadczeniem.

Alleluja! Chrystus prawdziwie Zmartwychwstał.

Prawda o Zmartwychwstaniu Pana – ta radykalna przemiana świata i człowieka – jest dla chrześcijan źródłem radości i spełnienia nadziei.

Niech jej światło przenika wszystkie płaszczyzny życia, zmienia jakość wzajemnych relacji, podejmowanych działań i otwiera na najgłębszy kontakt z Bogiem i służbę na rzecz dobra drugiego, szczególnie młodego człowieka.

Z wyrazami szacunku i życzeniami radosnego świętowania


[1] Antyfona z jutrzni w Wielki Czwartek
[2] Orędzie Ojca Świętego Jana Pawła II na XIX Światowy Dzień Młodzieży 2004 r.
[3] Orędzie …
[4] Orędzie …
[5] Konspekt katechezy przygotowanej na podstawie wizerunku z tego zdjęcia: Ksiądz Jan Bosko wzór wychowawcy” autorstwa ks. Janusza Goraja możemy znaleźć w Magazynie Don Bosco ze stycznia 2009 roku.

Kraków dn. 21 stycznia 2012
[Foto: Morguefile; grafika Archiwum salezjańskie]

Skip to content