Pasja łączy twórczość, wyzwania i romantyzm – nawet ten sentymentalny; konkretność, twardość – nawet tę upartą oraz marzenia po nierealność.

Pasja to moc. Od początku życia salezjańskiego  towarzyszyło mi zdanie Księdza Bosko: Wystarczy, że jesteście młodzi, abym Was bardzo kochał. Wtedy nie zdawałem sobie sprawy, jak bardzo jest ono tożsame ze zdaniem studia di farti amare - spraw, aby Cię pokochano, umieszczonym na krzyżu, który salezjanie otrzymują w czasie ślubów wieczystych, a zapisanym przez Księdza Bosko w 45. rocznicę powstania Oratorium.

Pasja jest moim słowem w każdym jego wymiarze.
Caritas Christi urget nos. [...]

Odnawiam …

19 grudnia 2014

 Trwam w zachwycie po nieustannym przesłuchiwaniu płyty i spontanicznej, miłej reakcji młodzieży na prywatne święto.

Ustawiam twarz pod ciepły wiatr i mrużąc oczy, pozwalam mu zabrać wszystko to co zbyteczne, by zostało samo piękno człowieczeństwa.

Zachwycił mnie tekst Jacka Cygana, wyśpiewany do muzyki Dariusza Kozakiewicza przez Grzegorza Markowskiego „Odnawiam duszę”. Dlaczego? Zachwycił mnie, bo jest dobry, to chyba pierwsza z dobrych odpowiedzi. Zachwycił mnie, być może dlatego, że wszyscy Panowie, co prawda są trochę starsi, a wraz z wiekiem różnice się na tyle zacierają, że zapewne podobnie widzimy świat.

Może to prosta tęsknota za tym, by odnawiać duszę, by uszlachetniać zwyczajność myśli, marzeń, pragnień. Odnawiać jak zmienia nas muzyka, jak zmienia nastrój, jak potrafi dać pokój i jak unosi, jak porywa do realizacji niemożliwego i daje wytrwanie gdy coś jest ponad nasze siły.

Odnawiać, jak cudownie odnawia słowo: usłyszane, powiedziane, zapisane czy wyśpiewane. Odnawiać jak odnawia spojrzenie, uśmiech, czułość. Odnawiać – to ze względu na służbę – jak odnawiają sakramenty, do rozdzielenia szpiku i kości.
Odnawiać, to doświadczać tej cudowności, w której jest się dobrym i wyjątkowym, jest się kimś, kogo nie trzeba „zmieniać”, a jednocześnie widząc błędy, można się odnowić, można stać się tym samym na nowo.

Dla mnie ma znaczenie to, że wygrał i wyśpiewał to Perfect – ukochany od początku. Ma znaczenie też to, że wyśpiewano go dla mnie w prezencie, w czasie jednego ze spotkań (wizytacji) w oświęcimskiej szkole – ta młodzieńcza pasja wlana w słowa i dźwięki, razem z całą szlachetnością młodości, porywem robienia wielkich rzeczy, szczerą nadzieją, że nam się uda. Odnawiam.
Zapraszam do posłuchania i obejrzenia. Zapraszam do poczytania. Zapraszam do odnawiania. Zapraszam.

Jestem już w drodze tyle lat,
Mam taki bardzo rzadki fach:
Odnawiam duszę.

Choć tęsknię tak jak wiejski pies,
Muszę z daleka kochać Cię,
Odnawiam duszę.

Czasem w ludziach, nagle tak,
Zajdzie zmiana.
I zrzucają
Swe przebrania!

Potem na przekór biegną w noc,
Jakby Azteków mieli moc.
Już nic nie muszą.

Płyną pejzaże wokół mnie.
Życie ucieka Bóg wie gdzie,
Odnawiam dusze.

I choćbym chciał normalnie żyć
By zmienić to, nie robię nic.
Odnawiam dusze.

Czasem w ludziach, nagle tak,
Zajdzie zmiana.
I zrzucają
Swe przebrania.

Potem na przekór biegną w noc,
Jakby Azteków mieli moc.
Już nic nie muszą.

Czasem w ludziach, nagle tak,
Zajdzie zmiana.
I zrzucają
Swe przebrania.

Chciałem to dawno rzucić w kąt
Lecz umiem robić tylko to…
Odnawiać dusze. [Perfect. sł. Jacek Cygan, muz. Dariusz Kozakiewicz]

Kraków dn. 19 grudnia 2014.
[Foto 1: Ewelina Matyjasik; foto 2: Paweł Kowalewski]

Skip to content